Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
  • Drukuj

Kabah - magia masek

 

Nie daleko miasta Uxmal na szlaku Puuc leży miasto Kabah co w języku maya oznacza Silna Dłoń. Wspominają o, nim także majańskie kroniki, ale pod nazwą Kabahaucan co znaczy Królewski Wąż w Dłoniach. Jak pokazująkabah01 [320x200] (2) badania miasto zamieszkiwane było już w III wieku przed naszą erą. Jednak większość obecnych budowli powstała między VII, a XI wiekiem n.e. Upadek miasta nastąpił kilka stuleci przed przybyciem hiszpańskich konkwistadorów. Na szczególną uwagę przy zwiedzaniu Kabah zasługuje Łuk (Arco), który prawdopodobnie stanowił bramę centrum kultowego, a która obecnie stanowi doskonały przykład łuku pozornego często kabah05 [320x200] (2)wykorzystywanego przez majańskich budowniczych. Od Łuku, wiedzie droga sacbe, która niegdyś ciągnęła się od Uxmal, prosto aż pod sam Pałac (Teocalli). Jednak, to nie Pałac Teocalli wprawi nas w zachwyt, a znajdujący się na południe od niego Pałac Masek (El Palacio de los Mascarones). Przez Majów nazywany Codz Pop, czyli zwinięta mata. Swoje uzasadnienie ma to w wizerunkach boga deszczu Chaca, które zdobią budowle, a które przypominają zwiniętą trąbę. Budynek o wymiarach 45 metrów długości i 6 wysokości zdobi około 300 masek z wizerunkiem boga deszczu poprzeplatanych wzorami geometrycznymi. Zdumiewają kunsztem wykonania i pięknem. W XIX wieku Pałac Masek zdobiły drewniane, bogato rzeźbione belki, wykonane z tzw. żelaznego drzewa. Podobnie jak dwie dwumetrowe kolumny ozdobione płaskorzeźbami ukazującymi klęczącego mężczyznę o oczach przesłoniętych niezwykłą maską, nad, nim stoi kapłan lub żołnierz, którego głowę zdobi wysoka tiara z piór ptaka quetzala. Kolumny niegdyś zdobiły wejście do jednej z komnat w Codz Pop. Losy obu artefaktów były niezwykle interesujące. kabah03 [320x200] (2)
Wszystko zaczęło się od przybycia John Lloyd Stephensa i Frederick Catherwooda, dla których Kabah zaraz po Uxmal było kolejnym celem na szlaku majańskiej cywilizacji. W czasie podróży przez Jukatan Catherwood nie tylko sporządzał rysunki każdego miasta jakie odwiedzili, ale kolekcjonował również pozostałości tej niegdyś potężnej cywilizacji, by po powrocie do Nowego Jorku wystawić je w Panoramie dla szerszej publiczności. W takim też celu Catherwood pozbawił drzeworytów nie tylko Pałac Masek, ale i Łuk w Kabah, którego szczyt również zdobiła belka z żelaznego drzewa. Pech, jednak chciał, że, o ile długą podróż przez Jukatan i Stany Zjednoczone artefakty przetrwały całe i kompletne, nie doczekały się podziwu na jaki zasługiwały ginąc bezpowrotnie w pożarze, jaki strawił budynek, w którym przechowywano eksponaty. Doszczętnie spłonęła również część rysunków jakie Catherwood wykonał podczas swojej długiej podróży. Co zaś tyczy się kolumn, którymi postanowił się zaopiekować Stephens, również nie spełniły swej funkcji. Aby przetransportować dwie, ponad dwu metrowe kolumny potrzebnych było ośmiu Indian, którzy przez dżunglę na lianach dźwigali je, aż do wybrzeża. Stamtąd statkiem przetransportowano je do Stanów. Kolumny miały się stać kamieniem węgielnym i pierwszym eksponatem w Muzeum Starożytności Amerykańskich jakie Stephens, w oparciu także o zbiory Catherwooda zamierzał otworzyć po powrocie z Jukatanu. Kiedy, jednak kolumny przypłynęły wreszcie do Nowego Jorku cała reszta kolekcji już nie istniała. Stephens nie bardzo wiedząc co dalej począć z majańskimi kolosami odsprzedał je niejakiemu Crugerowi. Był on bogatym kabah02 [320x200] (2)
kabah0r [320x200] (2)właścicielem ziemskim, który na rzece Hudson postanowił wybudować coś na kształt romantycznych krajobrazów indiańskich i skupował mniej lub bardziej autentyczne indiańskie artefakty. W ten oto sposób dwie kolumny z Kabah stały się częścią muru okalającego wymarzony ogród pana Crugera. W latach 40-50 XIX wieku wyspę odwiedził pewien szwedzki uczony, niejaki Bromer, który sporządził notatki o dwóch kolumnach z fascynującymi płaskorzeźbami. Potem na 75 lat słuch wszelki o nich zaginął. Dopiero w 1918 roku na wspomniane notatki natknął się przypadkowo Sylvanus G. Morley amerykanista z Nowego Jorku. Postanowił on odnaleźć legendarne kolumny z Kabah. W tym celu nie musiał, jednak pokonywać dzikich gąszczy tropikalnej Ameryki, jedynie popłynąć w górę rzeki Hudson. I właśnie tam na wyspie odnalazł Morley to, co Stephens określał jako najpiękniejsze dzieło rzeźbiarskie Majów. Płaskorzeźby niegdyś zdobiące wejście do Pałacu Masek w zagubionym wśród jukatańskiej dżungli Kabah. Morley odkupił obie kolumny, by mogły spocząć w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, gdzie znajdują się do dzisiaj pod numerem katalogowym 30.0/ 4773, a zobaczyć można je pod poniższym linkiem.

Muzeum Historii Naturalnej NY

W Kabah można również obejrzeć Świątynię Kolumn (Templo de las Columnas), Wielką Piramidę (Gran Piramide), Dom Czarownicy (Casa de la Bruja), a także groby i kilka innych budynków. Po Kabah kolejnym przystankiem na szlaku Puuk powinno być Sayil

trakcja-caban


 

Share Button